
Mentionsy

249. Wolność słowa - czy w USA można powiedzieć wszystko?
Stary sowiecki dowcip mówił, że w ZSRR i USA panuje dokładnie taka sama wolność wypowiedzi. Różnica polega na tym, że w USA panuje także wolność po wypowiedzi.
Wesprzyj nas na Patronite! https://patronite.pl/podkastamerykanski
Zakaz ograniczania wolności słowa to fundament amerykańskiej demokracji, zapisany w pierwszej poprawce do Konstytucji uchwalonej już w 1791 roku. Nic więc dziwnego, że Stany Zjednoczone kojarzone są powszechnie z tolerancją dla wyrażania nawet najbardziej oburzających poglądów. Tolerancją znacznie większą niż ta obowiązująca - nie tylko w dawnym ZSRR - ale nawet we współczesnej Europie. Obecna administracja konsekwentnie krytykuje państwa europejskie za ich rzekomo bardzo restrykcyjne podejście, tłamszące prawa obywateli do wyrażania ich opinii.
Marsze nazistów w miejscowościach zamieszkanych przez osoby, które przeżyły Holocaust; rasistowskie przemówienia na zebraniach Ku-Klux-Klanu; bezlitosna satyra z osób publicznych - od popularnych pastorów po polityków; palenie flagi; publikacje tajnych dokumentów wyniesionych z Pentagonu. Wszystkie te działania, chociaż zaskarżane przed sądem, zostały przez amerykańskie sądy uznane za dopuszczalne właśnie na mocy pierwszej poprawki.
Czy to oznacza, że w USA faktycznie można mówić co się chce - niezależnie od czasu, miejsca i okoliczności? Jak na przestrzeni lat interpretowano zapisy Konstytucji? Jak to możliwe, że w Stanach działały instytucje cenzorskie, a za wygłaszane publicznie opinie można było stracić nie tylko pracę, ale zostać skazanym prawomocnym wyrokiem?
Wbrew, niestety dość powszechnym, przekonaniom prawo do wolności wypowiedzi w USA - podobnie jak prawo do posiadania broni - choć zapisane w Konstytucji nie jest nieograniczone. Jego interpretacja przez lata ulegała fundamentalnym zmianom. A ci sami politycy, którzy w jednym przypadku domagali się poszanowania prawa do wolności słowa, w innym chcieli zamykać ludziom usta. To akurat nie zmieniło się do dziś.
Dzień dobry Państwu, nazywam się Piotr Tarczyński. A ja się nazywam Łukasz Pawłowski i zapraszamy na kolejny odcinek podcastu amerykańskiego. Zanim zaczniemy, to ja mam do Ciebie pierwsze pytanie, bo słyszałem, że masz tą książkę nową. Nawet ją czytałeś? Powiedzmy, że tam przekratkowałem rzeczywiście grupa, natomiast masz spotkania autorskie, na które przychodzą ludzie albo chętni do przeczytania, albo tacy, co przeczytali i czasami trudne pytania padają na tych spotkaniach autorskich. Wspom...
Search in Episode Content
Named Entities
Recent Episodes
-
251. Konkurencyjny autorytaryzm, czyli czy USA ...
18.10.2025 05:00
-
250. Nadchodzi ponury kosiarz, czyli kolejne za...
11.10.2025 05:00
-
249. Wolność słowa - czy w USA można powiedzieć...
04.10.2025 05:00
-
248. Oślizgłe macki wiadomych sił dybią na Stan...
27.09.2025 05:00
-
247. Zabójstwo Charliego Kirka. Debata, przemoc...
20.09.2025 05:00
-
246. Huragan Katrina: 20 lat później
13.09.2025 05:00
-
245. Lista Epsteina i wojsko na ulicach, czyli ...
06.09.2025 05:00
-
244. Czytelnia Podkastu Amerykańskiego: książki...
19.07.2025 05:00
-
243. Indianie wielkich równin - od zwycięstwa n...
12.07.2025 05:00
-
242. Świetliste miasto na wzgórzu. Czym jest "a...
05.07.2025 05:00