Mentionsy

Zapomniane zupy

Może być sycąca lub łagodząca pierwszy głód, może rozgrzewać albo chłodzić, niegdyś trudno było sobie wyobrazić bez niej obiad. Dziś często z niej rezygnujemy. A przecież, gdy w zimny i szary dzień, ktoś przed nami postawi miskę parującej, aromatycznej zupy, świat staje się piękniejszy. Na kartach dziewiętnastowiecznych polskich książek jest ich mnóstwo przepisów na przepyszne zupy, o których większość z nas zapomniała a może nawet nie miała o nich pojęcia. Do wielu z nich warto wrócić. W tych „Smakach z Plusem" przypominam m.in. o zupie migdałowej, rumianej i rumfordzkiej.

Smaki z plusem Agnieszki Morawskiej Wszystko zaczyna się od obrania warzyw, bo właściwie nawet z obierek możemy przygotować wywar, który da podstawę do przygotowania dania w pewnym sensie magicznego. Bo może być zarówno wykwintne, jak i bardzo pospolite, pożywne, ale też takie, które lekko zaostrzy apetyt. Można jeść na śniadanie, obiad i kolację i to zarówno w mroźne, jak i w upalne dni. W te szare, brzydkie, gdy jesień za oknem sprawia, że ciepło rozchodzi się po ciele i zwyczajnie czu...