Mentionsy

Radio Wnet
07.11.2025 08:12

W sprawie Ziobry chodzi wyłącznie o zemstę? „Państwo jest zakładnikiem emocji”

Sprawa Ziobry nie dotyczy prawa, ale osobistych rozrachunków – mówi w Poranku Radia Wnet Łukasz Warzecha. – Obywatele są zakładnikami konfliktu ambicjonalnego – dodaje.

Dyskusja dotycząca uchylenia immunitetu Zbigniewowi Ziobrze i zgody na jego zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie ma — zdaniem publicysty Łukasza Warzechy — znaczenie przede wszystkim symboliczne. Jak ocenia, wniosek o areszt „po dwóch latach trwania śledztwa” jest „merytorycznie bezzasadny”, a cała sytuacja ma charakter politycznego spektaklu.


W dużej mierze jest to teatr. Po dwóch latach śledztwa wniosek o tymczasowe aresztowanie jest oczywiście bezzasadny. Tymczasowe aresztowanie nie jest karą, tylko środkiem zapobiegawczym. Tutaj działa to raczej jako substytut kary

– powiedział Warzecha.

Areszt tymczasowy

Zwrócił uwagę, że obecna większość parlamentarna zapowiadała reformę zasad stosowania aresztu tymczasowego, ale projekty ustaw w tej sprawie „leżą w Sejmie i nic się z nimi nie dzieje”.

Formalne przesłanki z Kodeksu postępowania karnego można tu przywołać, ale wszyscy wiemy, że to pozór. Merytorycznie to nie ma uzasadnienia

– dodał.

Osobiste urazy polityków

Kluczowym wątkiem, na który wskazuje Warzecha, jest rola emocji i osobistych motywacji polityków. Jego zdaniem spór wokół Ziobry nie dotyczy tylko odpowiedzialności prawnej czy standardów państwa.

Bardzo wielu polityków podchodzi do tej sytuacji przez pryzmat osobistych krzywd. To jest zemsta za wcześniejsze działania poprzedniej władzy. I mówię to nie tylko o politykach obecnej koalicji

– stwierdził publicysta.

Nie ma świętych

Warzecha zauważa, że poprzednia władza również wykorzystywała aparat państwa demonstracyjnie, m.in. przy spektakularnych zatrzymaniach.

Poprzednia władza również robiła to pokazowo, czasem tylko po to, żeby kamera telewizji państwowej mogła to pokazać. Tam także powstały osobiste urazy. I teraz ci ludzie zwyczajnie się mszczą

– powiedział.

Według publicysty skutki tego mechanizmu odczuwają wszyscy obywatele:

Państwo, wymiar sprawiedliwości i obywatele stają się zakładnikami osób, które walczą ze sobą z powodów ambicjonalnych. To jest smutne i długofalowo destrukcyjne

– zaznacza.

„Ucieczka na Węgry byłaby ciosem w obie strony”

Warzecha odnosi się także do możliwego wniosku Ziobry o azyl polityczny.

Jeśli minister Ziobro wystąpiłby o azyl na Węgrzech, to dla części elektoratu będzie to wyglądało jak ucieczka. To zaszkodzi jego środowisku. Ale jednocześnie może zaszkodzić rządowi, który już ma problem ze sprawczością w zakresie rozliczeń. Jeżeli kolejna osoba „uciekłaby” z Polski, ta sprawczość stanie się całkowicie nie do obrony

– podsumowuje.