Mentionsy

11. J.K. Rowling i Zakon Foliowej Czapeczki, cz. 1: Kiedy Joanne była WOKE

Święty Mikołaj może i rzuca przez komin fajne podarki, ale nie jest w stanie obdarzyć nas tym, czym obdarowała nas Rowling: cudownym, magicznym dzieciństwem, sklątkami tylnowybuchowymi, Zgredkiem i Mrużką oraz profesor Pomoną Sprout.

Czy aby na pewno?

Jak to się stało, że samotna matka stworzyła mit założycielski Harry'ego Pottera, który pomagał jej sprzedawać książki oraz wizerunek „it girl” i naczelnej feministki UK?

Czy „Kamień Filozoficzny” naprawdę powstawał na serwetkach? A może Rowling wcale nie jest tak pomysłowa jak mogłoby się wydawać? Na którym cmentarzu znajdziemy nagrobki McGonagall i Toma Riddle'a?

Wsiadajcie na miotły i lećcie z nami w tę szaloną podróż. Ale uwaga! Obawiamy się, że to „one way ticket” i Harry Potter już nigdy nie będzie czytał się Wam tak samo…

Chcę wyrazić pewne takie przekonanie albo w sumie zacząć od pytania o tożsamość, o twoją tożsamość Olga, bo to jest coś, co będzie nam się gdzieś tutaj pewnie przewijało natomiast chciałbym zapytać ciebie o to, kim jesteś bo ja mam wrażenie, że ty byłabyś wychowankiem wychowanką Gryffindoru w życiu w ogóle skąd taki pomysł ja jestem stuprocentową krukonką, ja jestem z Ravenclaw i to jakby potwierdzają rozmaite doniesienia i rozmaite kwestie i w Hogwarts Legacy jakby absolutnie...