Mentionsy

Wehikuł Harel, odc. 6: 2000

Trzy, dwa, jeden, północ! I wszystko działa, nic się nie zepsuło. Rok 2000 przywitaliśmy z niekrytą ciekawością, traktując go bardzo poważnie, licząc na prawdziwy nowy początek. Widać to w modzie, coraz bardziej futurystycznej, bo czy wcześniej ktoś widział dżinsy pokryte teflonem? Wpatrujemy się w zjawiskową Jennifer Lopez i marzymy, by uzyskać jej sylwetkę, najlepiej w czternaście dni, dzięki odpowiednim specyfikom, chętnie reklamowanym w prasie kobiecej. Wszystko miało być instant, łącznie z cappuccino z saszetki. Całe szczęście, że czasy się zmieniły. Kto ze mną wraca do roku 2000? Obiecuję, że to tylko na chwilę.

3, 2, 1, północ. Mamy rok dwutysięczny. Oszczędzę Wam detali z mojego Sylwestra. Zadeklaruję jedynie, że o 12 nie leciała piosenka Jennifer Lopez, Waiting for Tonight, gdyż wszyscy ze znajomymi szczerze jej nie znosiliśmy. Piosenki, nie J.Lo. J.Lo była przedmiotem weztchnień i zazdrości. Jedni chcieli mieć blond pasemka i wyprostowane jak panna Lopez włosy, płaskie brzuchy w ciennych ze skosu spódnicach. Inni chcieli mieć Jennifer Lopez. To tak w skrócie. Północ wybiła, komputery nie ...