Mentionsy

Układ Sił
28.03.2025 18:22

Espresso US - Macron wciąż w bojowym nastroju - Eugeniusz Romer, Marcin Giełzak

Koalicja chętnych będzie wspierać Kijów w wojnie z Rosją oraz pomoże strzec ewentualnego pokoju, w tym poprzez wysłanie sił zbrojnych na Ukrainę po ustaniu walk – przekazał prezydent Francji  Emmanuel Macron. W Paryżu odbył się kolejny szczyt europejskich przywódców. 

Macron powiedział, że szczegóły misji wojskowej wciąż są opracowywane, nie ma też jasności, jakie państwa zechcą w niej uczestniczyć. Włochy mogłyby wysłać wojska tylko w ramach misji ONZ, a Polska wykluczyła zupełnie taką możliwość. Na razie deklaracje złożyły tylko Wielka Brytania i Francja. Ich delegacje wojskowe mają udać się do Kijowa, by omówić tę sprawę. 

W zamyśle Macrona wojska europejskie nie odpowiadałyby za pilnowanie granicy. To zadanie mogłoby zostać powierzone siłom pod egidą ONZ. Kontyngent europejski byłby ulokowany głębiej na Ukrainie i pełniłby funkcję odstraszającą. Pomagałby także w szkoleniu sił ukraińskich. 

Prezydent Francois Mitterand, zapytany, dlaczego Francja wysyła wojska do Iraku, bierze udział w operacji Pustynna Burza, odpowiedział, że Francja musi mieć miejsce przy stole. Sądzę, że taka sama motywacja towarzyszy dziś prezydentowi Macronowi. Paryż musi podkreślić swoją pozycję i sprawczość, ale i czerpać z dywidendy czasów wojny. 

Przyzwyczailiśmy się mówić o dywidendzie czasów pokoju, ale teraz Francja korzysta na tym, że na świecie jest niespokojnie, chociażby stała się drugim największym eksporterem broni. Francja jako, żeby zacytować Macrona, dostarczycielka suwerenności, zawiera także lukratywne kontrakty cywilne, z krajami na Kaukazie czy w Azji Środkowej. 

Wreszcie Macron chce przedstawić inną propozycję niż administracja amerykańska, a antyrosyjskość mu w tym pomaga. Wiemy, że Francja będzie przeciwniczką zniesienia sankcji. Chce dalej wspierać Ukrainę, także wojskowo. Prezydent po raz kolejny zaoferował 2 mld euro w postaci sprzętu wojskowego. Ma także powstać francusko-brytyjska misja wojskowa, która miałaby zbudować „armię ukraińską jutra”.

Wreszcie mamy kwestię sił mających odstraszać Rosję. Macron mówi, że chce w ten sposób uniknąć błędów z przeszłości, z czasów porozumień mińskich, nie chce jedynie odwlekać w czasie kolejnej rosyjskiej agresji. Miałyby być to siły wielonarodowe z przewodnią rolą Francji i Wielkiej Brytanii, ale Francja chciałaby wyznaczyć ich dowódcę. 

- tłumaczy Marcin Giełzak, autor podcastu Dwie Lewe Ręce.