Mentionsy

Stenogramy zbrodni
30.09.2022 14:56

PROCEDER #6: RODZINA - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał

"Więc Sowa poleciał na Ukrainę, do Iwanofrankowska, bo wbijali tam w paszport sążne pieczęcie, ale z niego była taka niedołęga, że on nawet nie dotarł tam do hotelu, w którym miał przenocować. Mówił, że szukał, ale go nie znalazł, w co żaden z nas jakoś mu nie uwierzył. I przegarował noc na lotnisku, na szczęście kolejnego dnia nie pomylił samolotów i udało mu się szczęśliwie wrócić. Przyznał nam się do tego dopiero sporo później. Mówię, on nigdy wcześniej nie podróżował, nie latał samolotami, jeszcze wtedy nie mówił słowa w żadnym obcym języku, aczkolwiek wyszczekany to on był. Osobiście obstawiałem, że w trakcie tej swojej eskapady nawet nic nie zje, no bo kto miałby mu kupić za granicą coś do jedzenia. W sumie do tego też później nam się przyznał. Że nic nie jadł. A jak chciało mu się pić to pił wodę z kranu w toalecie."