Mentionsy

Radio Wnet
23.07.2025 09:29

W Chinach nawet Coca-Cola smakuje inaczej. „To jeden z najpopularniejszych napojów”


– Coca-Cola w Chinach smakuje inaczej – jest słodsza. Ale polityka między Chinami, USA i UE wcale słodka nie jest. Andrzej Zawadzki-Liang relacjonuje z Szanghaju napięcia i spotkania dyplomatyczne. 

Coca-Cola w Chinach? Oczywiście, to jeden z najpopularniejszych napojów. Ale moi znajomi z zagranicy mówią, że smakuje zupełnie inaczej – jest bardziej słodka niż ta dostępna w Europie

– mówi Andrzej Zawadzki-Liang, gospodarz Studia Szanghaj w Radiu Wnet. Dodał, że „widział dane, według których zyski Coca-Coli z rynku chińskiego stanowią aż jedną trzecią globalnych przychodów firmy. Produkt jest powszechnie dostępny”.

Ja sam nie piję, wolę zieloną herbatę

– dodaje z uśmiechem.

Napięte relacje z UE

Dalej jest już mniej słodko – bo relacje Pekinu z Unią Europejską, mimo zbliżającego się szczytu w Pekinie, są napięte.

Główny dziennik partyjny, „Renmin Ribao” (Dziennik Ludowy) — wzywa do tego, by relacje pchnąć na lepszy, inny poziom. Europa jest wręcz kokietowana w komentarzach i opiniach: że przecież może iść swoją drogą, nie musi wcale naśladować Stanów Zjednoczonych. Więc sugeruje się, że te relacje Chiny–UE mogłyby być jakoś inaczej ułożone. Ja jednak jestem raczej pesymistą w tej sprawie. Choćby dlatego, że w tym tygodniu, w ramach kolejnego pakietu sankcji na Rosję, Unia Europejska nałożyła sankcje na dwa banki chińskie i siedem firm — z Chin kontynentalnych i z Hongkongu

– mówił.

Szczyt UE-Chiny

Jego zdaniem, szczyt UE–Chiny ograniczono do jednego dnia, a napięcie wokół tematów – od handlu po pomoc dla Rosji – sprawia, że spotkanie będzie raczej „deklaratywne niż przełomowe”.

Pierwotnie szczyt UE–Chiny miał trwać dwa dni, został ograniczony do jednego. Po trudnej wizycie ministra Wang Yi w Brukseli, Paryżu i Berlinie na początku lipca — Chiny postawiły twarde warunki. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej António Costa przylatują tylko na jeden dzień. 11 tysięcy kilometrów, 10 godzin w samolocie – i z powrotem. Chińczycy twardo postawili sprawę. Oczekiwania są duże, ale przy takich okolicznościach trudno się spodziewać przełomu

Z kolei w relacjach z USA widać wyraźne ocieplenie tonu.

Trump już po raz dziesiąty zapowiada spotkanie z Xi. Są ku temu aż trzy okazje w najbliższych miesiącach. Do tego trwają rozmowy gospodarcze, planowane są spotkania zespołów w Sztokholmie, a nawet możliwe przedłużenie zawieszenia sankcji

– relacjonuje Zawadzki-Liang.

I dodaje z ironią:

Trump straszy sankcjami za import rosyjskiej ropy, ale Chiny sprowadzają ją rurociągiem z Syberii. Więc te sankcje to raczej polityczny gest niż realne narzędzie. Tutaj w Chinach już nawet pojawiają się żarty na ten temat

Studio w Szanghaju. Niestety świat teraz tak wygląda, że autostopem do Szanghaju nie da się dojechać, ale w Szanghaju za to można się do Szanghaju dodzwonić i posłuchać. Posłuchać korespondencja Andrzeja Zawadzkiego-Lianga, który jest gospodarzem studia w Szanghaju. Dzień dobry panu. Dzień dobry, kłaniam się Państwu. No to wolne wnioski, bo to jest tak, że pan Andrzej Zawadzki-Liang wie, co chce powiedzieć, więc w takim razie dam panu szansę bez pytania. Dziękuję bardzo. Pytania mogą być na ...

Search in Episode Content

Enter a search term to find specific content in this episode's transcription