Mentionsy
218. Los Angeles: pożary & polityka
Trwające od 7 stycznia pożary w Los Angeles zabiły co najmniej 25 osób, strawiły już ponad 12 tysięcy budowli i objęły powierzchnię prawie 160 kilometrów kwadratowych. To więcej niż obszar Paryża czy San Francisco. Oszacowanie strat będzie trudne, ale pierwsze oceny mówią o nawet 45 miliardach w samych nieruchomościach. Szacunki długofalowe, uwzględniające koszty społeczne i zdrowotne są kilkukrotnie większe - nawet ćwierć biliona dolarów!
Wesprzyjcie nas na ➡︎ https://patronite.pl/podkastamerykanski
Chociaż strażacy wciąż walczą z ogniem już zaczęło się poszukiwanie winnych. Kto zaprószył ogień? Czy dowódcy straży pożarnej w pełni wykorzystali swoje zasoby? Czy władze miasta dały strażakom dość pieniędzy? Czy burmistrzyni i gubernator zareagowali dość szybko? A może winni są ludzie osiedlający się w miejscach skrajnie narażonych na pożary?
W sieci aż roi się od teorii spiskowych - od laserów z kosmosu, po celowe działania władz. A rzeczywiste przyczyny są - jak to zwykle bywa - złożone i nie przystają do wyjaśnień „na chłopski rozum”.
Problem nie zniknie. Nie tylko LA, ale rozmaite stany coraz częściej doświadczają katastrof naturalnych. Ubezpieczyciele podnoszą stawki lub wycofują się z rynku, ludzie tracą majątki ulokowane w nieruchomościach i chcą pomocy z budżetu, a bogaci zatrudniają prywatnych strażaków. Na dłuższą metę to sytuacja nie do utrzymania.
Tymczasem ogromna tragedia już stała się przedmiotem walki politycznej. Republikanie oskarżają pochodzące z Partii Demokratycznej władze stanowe o niekompetencję i chcą aby pomoc z budżetu federalnego popłynęła dopiero po tym jak Demokraci wprowadzą reformy. Jakie? Nie do końca wiadomo, ale mowa o walce z lewackimi politykami. Co jedno ma z drugim wspólnego? I czy kiedy kolejny huragan uderzy w rządzoną Republikanów Florydę pomoc także zostanie uzależniona od spełniona jakichś warunków - np. legalizacji aborcji?
Dzień dobry Państwu, ja się nazywam Łukasz Pawłowski. A ja się nazywam Piotr Tarczyński i zapraszamy na kolejny odcinek podcastu amerykańskiego. Ale zanim zaczniemy, tradycyjnie podziękujemy wszystkim z Państwa, którzy byli z nami w mijającym tygodniu. Dobrze mówię Łukaszu? Dobrze Cię naśladuję? Jako tako, ale co ja w takim razie mam powiedzieć? Ja też Państwu bardzo serdecznie dziękuję, że Państwo byli z nami w zeszłym tygodniu i nas słuchali, komentowali i tak dalej. Bardzo się cieszy...
Search in Episode Content
Recent Episodes
-
259. Przeciwnicy, partnerzy i wasale, czyli now...
13.12.2025 06:00
-
258. Pan Witkoff jedzie do Moskwy, czyli ameryk...
06.12.2025 05:46
-
257. Czy to Dick Cheney dał nam Trumpa? Czyli D...
29.11.2025 06:00
-
256. Epstein, Trump, Bubba i inni. Czy sprawa E...
22.11.2025 06:00
-
255. „What about Dick?”, czyli Dick Cheney, czę...
15.11.2025 06:00
-
254. Burmistrz Mamdani. Czy Demokraci rzeczywiś...
08.11.2025 06:00
-
253. Biały Dom: rezydencja prezydenta w przebud...
01.11.2025 06:00
-
252. ICE: policja migracyjna czy prywatna polic...
25.10.2025 05:00
-
251. Konkurencyjny autorytaryzm, czyli czy USA ...
18.10.2025 05:00
-
250. Nadchodzi ponury kosiarz, czyli kolejne za...
11.10.2025 05:00